Wyrusz z nami w niesamowitą podróż ku norweskim fiordom! Przez 10 dni zobaczysz wszystkie najpiękniejsze miejsca na norweskim wybrzeżu. Organizujemy wycieczki w małych grupach (6-12 osób), więc każdy uczestnik ma możliwość eksplorowania przepięknych fiordów bez pośpiechu, we własnym tempie.
Epoka lodowcowa pozostawiła w spadku po sobie niezwykłe cuda natury. Skorzystało na tym szczególnie norweskie wybrzeże, które do dziś zachwyca niesamowitymi krajobrazami Fiordów – jedną z najpiękniejszych atrakcji na ziemi! Soczysta zieleń górskich hal, biel ośnieżonych wierzchołków gór i błękit fiordów to połączenie idealne, za sprawą którego Norwegia zajęła pierwsze miejsce w plebiscycie na najpiękniejszy cel podróży na świecie, przeprowadzony przez magazyn „National Geographic”. Całe wybrzeże liczy łącznie aż 1190 fiordów, nie łatwo więc wybrać najpiękniejsze, a jednak leżące po zachodniej stronie Geirangerfjord oraz Nærøyfjord, zostały wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Organizacja UNESCO o fiordach pisze: „Ich wyjątkowe naturalne piękno pochodzi z wąskich ścian o stromych zboczach. Zbudowane są ze skał krystalicznych wyrastających aż do 1400 metrów ponad powierzchnię Morza Norweskiego i zanurzeniu sięgającemu do 500 m p.p.m. Po ścianach fiordów spływają liczne wodospady, a swobodnie płynące rzeki przecinają lasy liściaste i iglaste, by dotrzeć do jezior polodowcowych, lodowców i skalistych szczytów górskich”.

Przykładem klasycznych a zarazem wymagających tras, na których postawimy nasze stopy są Preikestolen, Trolltunga, Galdhøpiggen czy Besseggen. Zobaczymy tankowce odpływające z fiordu Geiranger oraz malownicze Bergen. Przejedziemy busem ponad 5 tysięcy km i pokonamy pieszo maratoński dystans.
Pierwszy dzień wycieczki rozpoczniemy o 4:00 rano, by już dzień później podziwiać piękny Kjerag – norweską górę położoną nad Lysefjordem, nieopodal miasta Forsand w okręgu Rogaland. W najwyższy punkcie sięga ona aż do 1100 m. n.p.m., jednak więcej turystów przyciąga położony w północnej części uskok z przepaścią liczącą aż 984m, z którego rozciąga się imponujący widok na błęgitne wody
Lysefjorden. Tuż obok niego znajduje się równie niesamowity, zaklinowany pomiędzy dwiema skałami głaz Kjeragbolten o objętości 5 m³. Po drugiej stronie można zaś dostrzec Preikestolen.
Kjerag jest ukochanym miejscem wszystkich wspinaczy oraz miłośników wędrówek. Najprostsza droga prowadząca na szczyt rozpoczyna się w pełniącej rolę centrum turystycznego, restauracji Øygardstølen, na wysokości 640m. Na szczyt góry wiedzie dość trudna droga o długości 6 km, której pokonanie zajmuje około 2,5 – 3 godzin (w jedną stronę).
Naszym celem będzie wspomniany kamień Kjeragbolten, jednak aby do niego dotrzeć należy odbyć nieco wymagający, choć szalenie miły trekking. Wyprawa jest trudniejsza niż wędrówka na Preikestolen, ale zdecydowanie bardziej atrakcyjna.
Trzeciego dnia wyprawy odwiedzimy drugą linię brzegową klifu – Preikestolen, o wysokości 604 m, położony nad Lysefjordem, Ryfylke. Płaska powierzchnia wierzchołka o wymiarach 25 na 25 metrów, jest jedną z największych atrakcji turystycznych tego kraju. Powstała najprawdopodobniej ok. 10 tysięcy lat temu w wyniku pęknięcia skał pod wpływem mrozu. Bezpośrednio na szczyt wiedzie pagórkowata droga o długości 3,8 km. Piesza wycieczka zajmuje ok. 3-4 godziny w obie strony.
Czwartego dnia wędrówki zobaczymy Trolltunga – kilkunastometrowy płaski głaz wiszący 700 m nad wijącym się jak wąż jeziorem. Uformowany przez lodowiec 10 000 lat temu stanowi główną atrakcję Norwegii, jednocześnie jedną z najtrudniej dostępnych i wymagających. Tego dnia świt powitamy wcześnie, by móc spokojnie poczuć Język Trolla na swojej skórze. Tym razem do przejścia będzie około 5 h, lecz w jedną stronę! Nie będzie to zwykły spacer, lecz zapierająca dech w piersiach podróż.
Po trzech dniach solidnego trekkingu przyda się odrobina odpoczynku. Właśnie dlatego ten dzień rezerwujemy na zwiedzanie malowniczego Bergen. Niezwykle klimatycznej miejscowości – stolicy krainy fiordów! Przez niektórych nazywana jest ona nawet kulturalnym centrum Norwegii, a to za sprawą odbywających się tu każdego dnia ciekawych imprez, koncertów i festiwali. Przez wieki miasto było najbardziej ruchliwą miejscowością w całej Norwegii. Życie jej mieszkańców koncentrowało się wokół portu i dzielnicy Bryggen, również wpisanej na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Można w niej podziwiać drewniane, wąsko przylegające domy ustawione ku portowemu nadbrzeżu, niegdyś będące domami kupieckim. W samym sercu Bergen, jak na portowe miasto przystało znajduje się targ rybny Torget. Można zjeść na nim rybne kanapki z mięsem wieloryba, kraba i łososia, a nawet kupić mięso renifera i łosia. Bergen jest drugim co do wielkości miastem kraju, liczy 265 300 mieszkańców (2012). W planach między innymi zwiedzanie Muzeum Historycznego, Muzeum Morskiego – akwarium z jedną z największych kolekcji fauny morskiej w Europie oraz Targu Rybnego pod gołym niebem.
Kolejnego, szóstego dnia naszym celem będzie Geiranger – wieś w zachodniej Norwegii, w okręgu Møre og Romsdal, w gminie Stranda. Położona na brzegu fjordu Geirangerfjorden. Mieszka w niej zaledwie 250 osób. Co więc sprawia, że jest tak klimatyczna? Widok gigantycznych tankowców odpływających z linii brzegowej! Jeśli będziemy mieli szczęście je zobaczyć, widok z pewnością zostanie w pamięci na długo. Dzień będzie poświęcony na regenerację z racji poważnych planów na trzy następne :).
Przez trzy kolejne dni, w zależności od warunków pogodowych będziemy próbowali zdobyć najwyższy szczyt Norwegii Galdhøpiggen. Brzmi poważnie prawda? Jednak nie jest tak strasznie jak może się wydawać. Zdobycie szczytu będzie uzależnione od towarzyszących warunków i zapału współtowarzyszy wyprawy. Wejście i zejście zajmują łącznie 10 godzin.
Towarzyszył nam będzie śnieg, mocne podmuchy wiatru czy widoczność ograniczona do kilkunastu metrów, lecz czym są takie przeszkody jeżeli po udanym ataku na szczyt z dumą będziemy mogli powiedzieć “ Zdobyliśmy dach Norwegii ! “. Nie lada gradka dla kolekcjonerów korony Europy. Kolejny dzień stanowi zapasowy czas w razie wielkiej niepogody poprzedniego dnia lub któregoś z poprzednich. Natomiast jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem mamy możliwość na komercyjne wejście na lodowiec Nigardsbreen.

Drugą możliwością na trzy ostatnie dni wyprawy będzie poświęcenie dwóch dni na Besseggen czyli tak naprawdę nie górę, ale wąski grzbiet, grań górską biegnąca pomiędzy jeziorem Gjende i Bessvatnet. Nie byłoby może w tym nic spektakularnego – ot kolejna fajna trasa w górach, ale są dwie rzeczy które sprawiają, że miejsce to jest wyjątkowe. Po pierwsze – patrząc z góry można ulec złudzeniu, że obydwa jeziora dzieli zaledwie wąska grań gdy tym czasem znajdują się one na zupełnie różnych wysokościach (różnica 400 m !), po drugie – jezioro Gjende jest turkusowe, a Bessvatnet niebieskie co sprawia, że jest to naprawdę niecodzienny widok. Nie powinno więc być zaskoczeniem, że nie Preikostolen ani Trolltunga, ale właśnie Besseggen jest najpopularniejszym górskim szlakiem w Norwegii – rocznie przemierza go ok. 30 tys. osób. Ciekawostką jest też fakt, że o urodzie Besseggen już w XIX w. wspominał norweski dramatopisarz światowej sławy Henryk Ibsen, który umiejscowił tu część akcji swojego dzieła Peer Gynt.
Konkretny plan trzech ostatnich dni zostanie zatwierdzony po wizycie w Bergen, a decyzja co do niego będzie należała do uczestników wycieczki. Dzień dziesiąty spędzimy na powrocie do kraju.